Czego nie wiecie o patronie ulicy Święty Marcin?

7 lis 2022

Rodowici poznaniacy wiedzą, że w Poznaniu nie ma ulicy Świętego Marcina, a jest ulica Święty Marcin. Pamiętajcie o tym, gdy ktoś spyta Was o drogę na tę właśnie ulicę!

Być może niektórzy z Was znają św. Marcina z legendy, w której oddał on połowę swojego płaszcza żebrakowi, w środku zimy. Działo się to w Amiens, we Francji, w środku zimy. W nocy podczas snu, Marcinowi objawił się Jezus przyodziany w jego płaszcz i chwalący go za swój uczynek. Uchodzi, obok św. Mikołaja za świętego, któremu szczególnie bliski był żywot ubogich. Jest jednym z najbardzej popularnych świętych w Poznaniu, zaraz obok św. Piotra i Pawła, którzy są patronami naszego miasta.

Marcin zanim został świętym, żył w IV w. na Węgrzech, w mieście Panonia. Jego ojciec był rzymskim legionistą, i młody Marcin poszedł w jego ślady. W tamtych czasach jednak uważano, że chrześcijanie (Marcin przyjął wiarę chrześcijańska w wieku 10 lat) nie powinni wstępować do armii, gdyż nie powinni wspierać rozlewu krwi i przemocy.

Przed znaczącą bitwą, Marcin poprosił swojego zwierzchnika o zwolnienie z armii, niestety ten nie był zadowolony. Wtedy Marcin poprosił, by wyjść do wroga w bitwie w pierwszym szeregu, bez oręża, wyłącznie z krzyżem. Tak też uczynił, wróg poprosił o zawarcie pokoju, a bieg zdarzeń został przypisany Marcinowi, gdyż uznano, że wydarzył się cud z pomocą boską. Po zawarciu pokoju, Marcin zrezygnował z „posady” żołnierza.

Marcin postanowił pozostał we Francji, gdzie chciał w pełni oddać się Bogu i zaczął praktykować życie pustelnicze, żyjąc w ubóstwie, rozsławiając życie zakonne w kraju Franków. Sława cudów, za które uważano wydarzenia gdzie Marcin miał swój udział roznosiła się coraz bardziej. Po namowach Marcin zgodził się zostać biskupem miasta Tours, pomimo piastowanego urzędu nadal żył skromnie i z pokorą, dając przykład swoją osobą, że nie trzeba wcale opływać w majątki.

Zawsez stawał w obronie słabszych, pokrzywdzonych, czy niesłusznie oskarżonych i z tego był znany, że okazywał im wyrozumiałość oraz miłość bliźniego. Święto 11 listopada ustanowiono w dzień jego pochówku. Jako, że listopad był miesiącem końca zbiorów, szykowania się do zimy, na Św Marcina często wróżono pogodę na zimę podczas hucznych zabaw zamykających okres żniw i robienia zapasów. Chrześcijaństwo mieszało się tu płynnie z obrządkami pogańskimi, gdzie bogom składano w ofierze zbiory, bawiono się dzieląc wzorem św. Marcina jadłem z najuboższymi. Warto zainspirowac się postawą św. Marcina i wspierać ubogich i potrzebujących, nie tylko 11 listopada, ale cały rok.

Autorka: Agata Spławska

Share This