Gdy wyjdzie się na miasto na kolację w prestiżowej restauracji to ubieramy się adekwatnie. Można złośliwie zapytać po której stronie talerza kładzie się smartfona, bo wiemy, że taki sztuciec kładziemy po tej i tamtej stronie talerza. Ale skąd to wiemy? Wszystkie te normy dobrych obyczajów znajdziemy w licznych poradnikach w Internecie, ale w epoce przedinternetowej popularne były podręczniki do Savoir vivre’u. Pierwszy polski taki podręcznik powstał w zamku królewskim w Poznaniu (na Wzgórzu Przemysła). Nie dziwota, że miejsce powstania to zamek, który jako świadek wielu spotkań i przyjęć nawet o randze międzynarodowej gościł wiele zacnych osób.
Na zamku pracował jako burgrabia Przecław Słota z Gosławic. Był też on poetą i zauważył by Poznańska szlachta dobrze wypadła w oczach znamienitych gości trzeba spisać zasady, które w łatwy i przyjemny sposób będą przestrzegane przez biesiadników. Jako człowiek światły i obyty w świecie wiedział, że uczta to nie było tylko zaspokojenie głodu al Napisał on więc w 1400 roku wiersz o nazwie ,,o zachowaniu się przy stole” 114 wersów połowicznie ośmiozgłoskowcem. Najstarsza zachowana kopia pochodzi z 1415. Tematyka dotyczyła kulturalnego zachowania się przy posiłku, poskromienie obżarstwa oraz zachowaniem wobec obecnych na uczcie pań. Zobaczmy fragment:
Tego z rzeczą nagaba,
Nie chce dobrej mowy dbać,
Nic da drugiemu słuchać.
Panny, na to się trzymajcie,
Małe kęsy przed się krajcie!
Ukrawaj często a mało,
A jedz, byleć się jedno chciało.
Mimo 600 lat, warto przypomnieć, że dla żołądka lepsze jest więcej mniejszych kęsów niż kilka olbrzymich.
Okazuje się, że ten powstały w zamku Przemysła utwór jest najstarszym zabytkiem polskiej poezji jeżeli chodzi o tematykę świecką oraz jednym z pierwszych, gdzie autor się podpisał.
Autor: Filip Łuczak