Józef Dowbor-Muśnicki : bezkompromisowy patriota

27 gru 2022

Przyszedł na świat 25. dnia października 1867 roku, blisko Sandomierza. Jego rodzina była bardzo przywiązana do swoich szlacheckich tradycji, ponieważ wywodził się ze starego i szanowanego rodu szlacheckiego. Już wtedy zaszczepiono w nim miłość do ojczyzny. Od najmłodszy lat, Józefa fascynowała wojskowość, dlatego też zaledwie w wieku 14 lat wysłano go do korpusu kadetów w Petersburgu.

Tak jak dwaj inni bracia kontynuował wojskowe tradycje, zakorzenione od pokoleń w jego rodzinie. Po 5 latach edukacji ukończył korpus, by następnie dostać się w wieku 19 lat do Konstantynowskiej Szkoły Wojskowej w Petersburgu. W 1888 roku ukończył wspomnianą szkołę i w związku z tym otrzymał zasłużony awans na podporucznika i pierwsze przydziały.

W następnym roku dostał się do Akademii Sztabu Generalnego armii rosyjskiej znajdującej się w Petersburgu. Szkołę tą ukończył z wyróżnieniem i stopniem majora w 1902 roku. W trakcie swojej edukacji wyróżniał się z tłumu jako jeden z najwybitniejszych ówcześnie adeptów danych placówek. Jednak po zakończeniu swojej edukacji pod kątem wojskowym, dalej kontynuował naukę na własną rękę, zyskując z czasem renomę jednego z najlepszych teoretyków wojskowych tamtych czasów w Europie.

Co ciekawe, by dostać się do wspomnianej szkoły, musiał zmienić wyznanie z katolicyzmu na kalwinizm, ponieważ katolicy w Rosji byli wtedy napiętnowani i jego wiara wykluczała przyjęcie go do prestiżowej akademii. W latach 1904-1905 odbył służbę w ramach wojny rosyjsko-japońskiej jako członek wojsk syberyjskich. Po zakończeniu wspomnianej wojny otrzymał istotny awans oraz bardzo ważne zadanie, a mianowicie jako genialny teoretyk miał opracować plan ochrony szlaku kolejowego w Mandżurii, co miało być kluczowe w przypadku wojny.

Oficjalnie  podjął stanowisko Szefa Sztabu Korpusu Wojsk Nadgranicznych. Od wspomnianej funkcji rozpoczęło się szybkie wspinanie Józefa po kolejnych szczeblach kariery zostając jeszcze przed I wojną światową szefem sztabu 7.Dywizji Piechoty. W tzw. międzyczasie był też chociażby oficerem do spraw specjalnych przez ponad 2 lata. I wojnę światową rozpoczął jako dowódca 14 pułku strzelców syberyjskich. Za osiągnięcia otrzymał awans na stopień generała majora i przydział do sztabu I armii. Na przestrzeni lat piął się po szczeblach kariery, zostając chociażby dowódcą strategicznie kluczowej 38 dywizji, która walczyła na froncie niemieckim.

Finalnie awansował na generała porucznika. Po wybuchu rewolucji lutowej podlegał Naczelnemu Polskiemu Komitetowi Wojskowemu w Rosji. Parę miesięcy później z jego inicjatywy i pod jego dowództwem powstał I Korpus Polski w Rosji. Jego siły stoczyły zwycięski bój z Armią Czerwoną o Bobrujsk jednak, gdy ten wszedł pod dyrektywę Rady Regencyjnej, to siły państw centralnych zdemobilizowały jego siły, ponieważ nie mieli do niego zaufania.

6 stycznia 1919 roku otrzymał nominacje od Naczelnej Rady Ludowej na głównodowodzącego powstaniem wielkopolskim. Piłsudski wyraził zgodę, ponieważ podobno widział w tym możliwość skonfliktowania go z odmiennymi pod kątem temperamentu poznaniakami, co między innymi miało osłabić silną pozycje Dowbora w armii. Ten o dziwo bardzo dobrze dogadywał się z Polakami z zaboru pruskiego głównie przez jego endeckie sympatie. Oficjalnie dowództwo przejął 16 stycznia 1919 roku. Mimo, że Taczak przygotował mu zwycięstwo na tacy to on je w piękny sposób przypieczętował.

Wprowadził wiele pozytywnych reform i przyśpieszył wygraną powstania. Co najważniejsze zmobilizował na tyle duże siły, że Armia Wielkopolska przekroczyła granicę 100 tysięcy żołnierzy. Podjął wiele strategicznych decyzji, które to zaoszczędziły kolejnych miesięcy walk jednak często były niepopularne, ale trafione w punkt jako, że był genialnym teoretykiem. Generał miał jednak wiele niezrealizowanych lub mało co zrealizowanych idei jak chociażby znacznie szersze poszerzenie działań powstańczych na cały zabór pruski. Za swojego zasługi powiązane z powstaniem otrzymał awans na generała broni. W maju 1919 roku pod jego przywódctwem odbyła się swoista defilada na poznańskiej Ławicy. 

Po powstaniu miał za zadanie chronić granic zachodnich jako dowódca frontu wielkopolskiego jednak wybuchła wojna polsko-bolszewicka. Co ciekawe, w kluczowym momencie wojny odmówił przejęcia dowództwa nad frontem południowo-wschodnim, gdy rozkazał mu to Piłsudski, ponieważ Józef nie miał do niego szacunku, uważał, że przewyższa go rangą, a poza tym byli w konflikcie i się skrajnie nienawidzili. Jego decyzja mogła być destrukcyjna dla państwa polskiego, jednak na całe szczęście udało się uniknąć klęski. Jednak ta decyzja pogrzebała nawet najmniejsze aspiracje polityczne Dowbora-Muśnickiego, ponieważ wybuchł skandal na cały kraj. Wściekli na niego byli nie tylko piłsudczycy, ale nawet środowiska endeckie. Znaczna większość obywateli i elit politycznych nie była w stanie pojąć jego decyzji, w szczególności w takim momencie.

W 1920 roku w związku z niesubordynacją przeniesiono go w stan spoczynku, chociaż oficjalnie rzecz biorąc, złożył dymisję z powodu zbyt małej niezależności i odsunięcia na margines. Wtedy też przeniósł się do podpoznańskiego Batorowa, gdzie stworzył ogromnie popularne miejsce turystyczne. Innym sposobem zarobku było również pisanie artykułów, które to regularnie pisał zarówno dla prasy lokalnej, regionalnej i ogólnokrajowej o tematyce wojskowej.

Pisał również swoje wspomnienia i wydał książkę z danymi wspomnieniami. Sama książka zrodziła się z hobby emerytowanego generała, ponieważ był ogromnym fanem kronikarstwa. Po przejściu w stan spoczynku nie angażował się zbytnio w życie polityczne, jednak w 1922 roku wystartował bez powodzenia do Sejmu. Później startował też w wyborach lokalnych. Wśród jego działalności społecznej wymienić można Stowarzyszenie Dowborczyków „Ku chwale Ojczyzny”, które popularyzowało jego działalność na rzecz Polski oraz działalność w środowiskach monarchistycznych.

W 1926 roku, gdy doszło do zamachu majowego, stanął po stronie legalnego rządu. Były plany, by zaangażował się jako wojskowy, po stronie rządu, w aktywne działania militarne jednak te nie doszły do skutku. Po przejęciu władzy przez sanację, zdelegalizowano Zjednoczenie Monarchistów Polskich, na którego czele w Wielkopolsce stał właśnie Dowbor-Muśnicki. Jednak ten w podziemiu dalej kontynuował działalność na rzecz idei monarchistycznej.

Działał też społecznie wspierając kombatantów powstania wielkopolskiego oraz wspierając pamięć o powstaniu wielkopolskim. Ważne dla Józefa było dobro rolników i osadników, dlatego też aktywnie działał na ich rzecz będąc chociażby członkiem Rady Naczelnej Związku Zawodowego Polskich Osadników Rolnych. Po długiej chorobie zmarł 26 października 1937 roku w Batorowie. Pochowano go ówczesnym Batorowie na miejskim cmentarzu. W pogrzebie udział wzięło blisko tysiąc osób. Co ciekawe za swojego życia otrzymał całe multum odznaczeń zagranicznych, jednak nigdy nie doznał zaszczytu, by otrzymać takowe odznaczenie państwowe, ze strony państwa polskiego, gdy jeszcze żył.

Zdjęcie pobrane z Narodowego Archiwum Cyfrowego

Auto tekstu Ksawery Nowak

Share This